Jaskinia Sąspowska Zachodnia
Jaskinia Sąspowska Zachodnia położona jest we wsi Sąspów w południowej części Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Stanowisko znajduje się w obrębie skał, na których wznosi się kościół parafialny w Sąspowie stąd funkcjonuje także jej inna nazwa – Jaskinia pod Kościołem Zachodnia. Wejście do jaskini położone jest 19m nad dnem doliny, bezpośrednio nad jednym z dwóch źródeł rzeki Sąspówki. Niewielkie wejście do jaskini o szerokości 4m ma ekspozycję południową. Za nim ciągnie się sieć skomplikowanych korytarzy o łącznej długości około 100m.
Zaraz za wejściem do jaskini korytarz nieco się rozszerza tworząc dogodną do obozowania przestrzeń.
Wedle źródeł archiwalnych stanowisko już w 1872r. było przedmiotem zainteresowania Jana Zawiszy, który zebrał w jaskiniach Sąspowskich kolekcję ceramiki, kości i szydło kościane. Systematyczne badania w jaskini rozpoczęły się w 1970r. i były związane z odkryciem w 1960r. , kilkaset metrów na północ od jaskini największej znanej do dziś kopalni krzemienia jurajskiego podkrakowskiego. Kopalnia ta funkcjonowała w okresie neolitu, a jej twórcami była ludność tzw. kultury lendzielskiej.
Badania w jaskini skupiły się na strefie wejścia do jaskini, gdzie tradycyjnie koncentrowała się znaczna część aktywności ludzi obozujących na stanowiskach jaskiniowych. Wnętrza i głębsze partie jaskiń ze względu na dużą wilgotność, ciemności oraz panujące wewnątrz niskie temperatury, były użytkowane w dużo mniejszym stopniu niż partie położone w okolicy otworów wejściowych. W tych partiach jaskiń temperatury są zazwyczaj równe temperaturom panujących na zewnątrz, zaś dostęp do światła umożliwia podejmowanie rozmaitych czynności przy możliwości schronienia się przed ewentualnymi opadami pod okap skalny.
Badania w strefie wejścia ujawniły obecność dużej miąższości warstw humusu holoceńskiego zawierającego znaczne ilości zabytków krzemiennych i kości zwierzęcych. W planie widoczne były także pozostałości kilku poziomów palenisk w formie popiołów i węgli drzewnych. Poniżej warstw humusu, rozdzielających się na kilka faz zasiedlenia jaskini, pojawiła się warstwa wielkich głazów skalnych, pomiędzy którymi występował osad lessowy. Warstwę tę należy przez analogie do innych jaskiń regionu łączyć z okresem maksymalnego ochłodzenia w obrębie ostatniego zlodowacenia- tzw. zlodowacenia Wisły, czyli okresem datowanym na 20 tysięcy lat temu. W tym czasie ze względu na duże wahania temperatur musiało dojść w jaskini do zawalenia się części stropu w części przyotworowej, czego skutkiem było poszerzenie wejścia i akumulacja warstwy gruzu. Poniżej warstwy gruzu występowały warstwy lessu pozbawione gruzu skalnego, które także można łączyć z tym samym okresem ochłodzenia. Warstwy te pozbawione były jednak zabytków. Nie jest wykluczone, iż w czasie ich akumulacji, jeszcze przez zawalenie części stropu, strefa ta była położona znacznie dalej od wejścia i dopiero tąpnięcie stropu i zawalenie części jaskini spowodowało przesunięcie wejścia do jaskini w miejsce, w którym jest ono widoczne do dziś. Tym tłumaczyć można brak śladów osadniczych w warstwach starszych przy bardzo intensywnym użytkowaniu jaskini w okresie neolitu.
Niestety na przestrzeni lat zabytki pochodzące z badań w jaskini zaginęły. Z tego powodu w 2018 roku zdecydowano się na ponowne otwarcie starych wykopów i poszerzenie ich o 20cm, w celu ponownego odczyszczenia ścian profili i poranie próbek. Niespodziewanie natknięto się na niezwykle bogatą koncentrację zabytków krzemiennych, którym towarzyszyły ślady paleniska. Łącznie z powierzchni 100x20cm z miąższości 10cm udało się pozyskać ponad 20 tysięcy zabytków krzemiennych. Stanowią one świadectwo intensywnego użytkowania jaskini w celach obozowiskowych przez tę samą ludność, która eksploatowała położoną w nieznacznej odległości kopalnię krzemienia. Być może jaskinia służyła im za miejsce noclegu.
Co ciekawe odsłonięty fragment paleniska znajdujący się w wejściu do jaskini, położony jest obecnie na skraju urwiska uchodzącego ku dolinie. W okresie neolitu stok doliny, musiał być cofnięty dalej od wejścia do jaskini, a przed jaskinią musiał istnieć przynajmniej niewielki taras, który z czasem uległ całkowitej erozji wraz ze zdeponowanymi tam potencjalnie zabytkami.